Bezwładność wzroku - czym jest i jak działa w praktyce?

Zdarza się Wam przeoczyć coś czego szukacie, mimo że leży to przed waszym nosem? Wzrok mimo całej swojej doskonałości jaka pozwala nam w pełni cieszyć się doznaniami wzrokowymi, dzięki zespolonej pracy wielu ośrodków w mózgu, czasem wykazuje się pewnymi ograniczeniami. Jedną z nich jest bezwładność wzroku.


Znacie to: 8:00 rano budzik dzwoni jak oszalały, co z tego skoro w pracy masz się stawić właśnie na ósmą. Chaos, panika... w czystej postaci, a pośród tego właśnie TY! Po pobieżnym ogarnięciu się pora wyjść w końcu z domu, ale moment gdzie okulary przeciwsłoneczne... gdzie, no gdzie!? Omiatasz szybko wzrokiem półkę, stolik, regał... nie ma... no nie ma, a i więcej czasu na szukanie też nie ma. W końcu poddajesz się i wychodzisz bez nich. Znacie to na pewno.

Czy jest bezwładność wzroku?

Bezwładność wzroku to cecha powodująca opóźnienie w czasie między powstaniem wrażenia wzrokowego u obserwatora (czyli tego co my odbieramy widząc osobę, przedmiot etc.) a bodźcem wywołującym to wrażenie oraz powodująca trwanie wrażenia po zaniknięciu tego bodźca.

Bezwładność wzroku z praktyce

Gdy obserwujemy interesujące nas obiekty zdarza się, że poruszamy głową by lepiej się temu przyjrzeć, szczególnie, gdy podziwimy piękne widoki jak np. ten z Giewontu na panoramę Zakopanego. Nasze oczy nie wykonują płynnego ruchu a jedynie serię krótkich ruchów skokowych oddzielonych przerwami na fiksację (fiksacja - ustawienie gałki ocznej aby obraz postrzeganego obiektu padał na plamkę żółtą siatkówki, czyli na pole najostrzejszego widzenia).

Podczas tych przerw mózg poddaje obróbce uzyskany obraz a powstałe luki uzupełnia informacjami dostarczonymi przez widzenie peryferyjne i stosuje mechanizm, według którego to, co pojawia się w kolejnej „klatce” powinno być identyczne z tym, co znajdowało się w poprzedniej. Mózg blokuje obrazy, które są mu dostarczane podczas ruchu gałek ocznych. Dzięki temu zabiegowi nie postrzegamy świata jako zamazanej plamy nawet gdy patrzymy prze okno poruszającego się pojazdu. Wyjątkiem jest sytuacja, w której śledzimy wzrokiem poruszający się obiekt.

Im mniejszy jest obiekt w polu widzenia tym większe szanse, że go ominiemy. Tak samo gdy szybciej poruszamy głową, tym większe skoki wykonują oczy i tym krótsze są przerwy, podczas których mózg komponuje obraz. Stąd mogą się zdarzyć sytuacje, w których mając poszukiwany przedmiot przed oczyma, niedostrzegany go.

O AUTORZE
optometrysta Monika Kyciak

optometrysta Monika Kyciak

Absolwentka Politechniki Wrocławskiej na kierunku Optometria oraz wielu kursów branżowych. Specjalizuje się w badaniu refrakcji wzroku oraz kontaktologii, czyli dobieraniu soczewek kontaktowych miękkich. Od ponad 10 lat pracuje w branży związanej z korekcją wzroku jako optometrysta pracujący w gabinecie. Pomaga pacjentom przeprowadzając badania wad refrakcji, dobierając okulary oraz soczewki kontaktowe.

zobacz: więcej wpisów autora

Opinie klientów zobacz: wszystkie opinie

Twoja opinia może być pierwsza.

Pokazuje 0-0 z 0 opinii
Uwaga!
* pola wymagane Dodaj opinię